Krem z kasztanów. Seler i tymianek.


Dawno nie było żadnego przepisu. Wiem. Ale doby nie rozciągnę. Starcza czasu tylko aby ugotować, zrobić zdjęcia. A z pisaniem, różnie to bywa. Jakiś czas temu udało mi się kupić kasztany. Tak, te jadalne. Połowę zużyłam na zupę, którą niżej prezentuję. Druga czeka na inspirację. To było moje pierwsze zetknięcie z tymi hmmm, jak tu je skategoryzować? Owoce? Orzechy? Chyba bardziej to drugie patrząc na anglojęzyczną nazwę. Zostawiam Was z niniejszym przepisem, a sama uciekam doglądać garnków, gdzie gotuje się szybki obiad na jutro do pracy.



Krem z kasztanów i selera naciowego z grzankami z domowego chleba


Potrzebne składniki:
(na 4 osoby)

250 g obranych kasztanów jadalnych
3 łodygi selera naciowego
1 średnia cebula, pokrojona w kostkę
2 ząbki czosnku, pokrojonego w plasterki
kilka gałązek tymianku
2 liście laurowe
4 szczypty soli
pieprz czarny świeżo zmielony
kilka kromek chleba (nie musi być super świeży)

Przygotowanie:

Kasztany udało mi się kupić już obrane, więc cały proces ze zdejmowaniem skórki mnie ominął.

1. Selera naciowego pokrój na mniejsze kawałki, cebulę w kostkę, czosnek w plasterki.

2. W rondlu podsmaż cebulę i czosnek. Jak zmiękną dodaj selera i kasztany. Wlej bulion, dopraw solą i pieprzem. Dodaj tymianek i liście laurowe. Doprowadź do wrzenia i odstaw na mały ogień. Duś ok. 20 minut aż warzywa zmiękną. Odstaw z ognia.

3. Przed zmiksowaniem blenderem wyjmij liście laurowe i gałązki tymianku, które się nie rozpadły. Warto spróbować i sprawdzić czy nie trzeba jeszcze doprawić.

4. Grzanki zrobiłam z domowego chleba. Pokroiłam na kawałki i podsmażyłam na maśle na brązowo. 





Instagram