Ile razy zastanawialiście się co kupić komuś w prezencie?
Czy ogromny bukiet róż, czy może jednak butelkę dobrego wina? Teraz już nie
trzeba wybierać - możecie mieć obie rzeczy w jednym miejscu. Przy placu Unii w
Warszawie otworzył się nowy koncept - Wine & Roses. to
rozszerzenie działalności popularnej i działającej tutaj od lat kwiaciarni Dos Gardenias. Kilkanaście dni temu miałam
okazję uczestniczyć w inauguracyjnym spotkaniu.
(Jeśli czytacie ten wpis na innej stronie niż moja –
uszanujcie moją pracę i zamknijcie ramkę lub przejdźcie bezpośrednio na bloga.
Bardzo dziękuję!)
Sklep Wine & Roses mieści się na antresoli, a wejść do
niego można, jakżeby inaczej, przez kwiaciarnię. Należy pokonać kilkanaście
stopni i znajdziemy się w nowoczesnym pomieszczeniu o dość surowym, takim
loftowym stylu, gdzie dominują kolory szarego betonu i jasnego drewna. W
centralnym punkcie stoi wielki, drewniany stół. Wina leżą na półkach według
zupełnie innego klucza niż zazwyczaj się to czyni - nie regionów czy krajów, a
ceny. To często bywa najważniejszy element, który decyduje o zakupie. Tutaj nie
będziecie musieli błądzić w poszukiwaniu butelki na przykład do 50 zł.
Selekcja win jest imponująca (170 etykiet, nierzadko takich,
które były do tej pory dość trudno dostępne), ale nie należy się temu dziwić
wiedząc kto za tym wszystkim stoi. A stoi nie byle kto, bo Marta Regowska,
właścicielka projektu Winodobranie, w
ramach którego prowadzi warsztaty, degustacje i spotkania dla chętnych zdobycia
wiedzy miłośników wina. i choć Marta pełni tu kluczową rolę, to nie należy
zapominać o Piotrze Jabłońskim, z którego inicjatywy powstał ten projekt. To
właśnie on wraz z żoną Aleksandrą Orłowską-Jabłońską prowadzą kwiaciarnię Dos
Gardenias. Działa ona nieprzerwanie już od ponad 40 lat i została założona
przez rodziców Aleksandry. Psst. Nie wiem, czy wiecie, ale Aleksandra jest
sopranistką. Ma piękny głos i możecie jej posłuchać na przykład tu.
Na otwarciu nie zabrakło dobrego wina (mi osobiście do gustu
przypadło południowo-afrykańskie chenin blanc od Stellenrust Wine Estate), pysznego
jedzenia z pobliskiego Być Może oraz interesujących rozmów w doborowym
towarzystwie.
Wine & Roses to piękne miejsce do którego należy wpadać i po wino i po kwiaty. Już działa na co dzień. Wino można kupić
solo, ale również z dopasowaną do niego kwiatową dekoracją. To, jeśli czytają
mnie osoby zajmujące się wyszukiwaniem prezentów dla klientów, bardzo fajny
pomysł na przykład z okazji już całkiem niedalekich świąt Bożego Narodzenia.
Wkrótce ruszą też warsztaty winne i wonne. Będzie można na żywo porównywać
aromaty kwiatowe w winie. A takie znajdziemy w niejednej etykiecie.
Sklep Wine & Roses
Ul. Bagatela 14, Warszawa
wejście od pl. Unii Lubelskiej przez
kwiaciarnię Dos Gardenias
W inauaguracji udział wzięłam na zaproszenie właścicieli.