Jak Pan może, Panie pomidorze. Nie odchodź, zostań jeszcze. Niestety sezon nieubłagalnie dobiega końca. Jeszcze mamy chwilkę, aby się z nim pożegnać w najlepszy możliwy sposób. Po włosku. Nikt tak jak Włosi nie ukochali sobie tego wspaniałego warzywa. Przybiera różne kolory, ale właśnie ten czerwony jest najlepszy na sos. Chilli, dużo ziół i czosnek. To idealna kombinacja. Pisząc te słowa przyszło mi do głowy, że cudownie byłoby z tymi pomidorami upiec też czosnek w łupinkach. Dodałoby to dodatkowy wymiar. Możemy dodać kotleta mielonego, który nam został po innym posiłku. Możemy dodać surową kiełbaskę, a możemy pozostawić i zrobić bez mięsa.
(Jeśli czytacie ten wpis na innej stronie niż moja – uszanujcie moją pracę i zamknijcie ramkę lub przejdźcie bezpośrednio na bloga. Bardzo dziękuję!)
Jakie wino do makaronu z pomidorami?
Bucatini z sosem z pieczonych pomidorów
(na 2 osoby)
500 g małych pomidorów
1 mała cebula
1 ząbek czosnku
1 szczypta płatków chilli
kilka szczypt ulubionych suszonych ziół
oliwa
250 g makaronu bucatini
sól do smaku
(opcjonalnie) 2 małe kotlety mielone z ziołami
bazylia do dekoracji
garść startego parmezanu lub pecorino
Przygotowanie:
- Rozgrzewamy piekarnik do 200 st. C (górna i dolna grzałka). Pomidory myjemy i przekrajamy na połówki. Układamy na blaszczce przecięciem do góry. Przyprawiamy solą i suszonymi ziołami. Polewamy oliwą. Wstawiamy do piekarnika na ok. 45 minut. Wyjmujemy, odstawiamy na dłuższą chwilę do przestygnięcia. Zdejmujemy skórki i je miksujemy w blenderze.
- Cebulę kroimy w kostkę. Podsmażamy w garnku razem z płatkami chilli. Dodajemy pokrojony w kostkę czosnek. Dodajemy upieczone pomidory i zblendowane skórki. Dusimy, aż pomidory się całkiem rozpadną – ok. 15-20 minut. Opcjonalnie: kotlety rozdrabniacie na mniejsze kawałki i dodajecie do sosu.
- Makaron gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
- Makaron wrzucamy do garnka z sosem i mieszamy. Posypujemy startym serem i znowu mieszamy. Dekorujemy posiekaną bazylią.