Piątki mają to do siebie, że często mam ochotę przyrządzić coś innego niż tradycyjne kanapki. Udało mi się w tym tygodniu dostać świeżego sandacza. Postanowiłam usmażyć go na patelni, a jako dodatek przyrządzić meksykańską salsę guacamole, ale troszkę inaczej.
Sandacz z patelni z guacamole i pieczonymi szparagami
(przepis własny)
Potrzebne składniki:
(na 2 osoby)
400 g filetowanego sandacza
pęczek białych szparagów
sól, pieprz
pomidorki koktajlowe na gałązce do dekoracji
Guacamole
2 dojrzałe awokado
2 świeże pomidory
1 ząbek czosnku
2 szalotki
pół limonki
oliwa z oliwek
pół papryczki chilli
sól
Przygotowanie:
- Najpierw obieram szparagi, układam w naczyniu żaroodpornym, solę, pieprzę i skrapiam oliwą. Obok układam pomidorki koktajlowe na gałązce. Całość wstawiam do pieca na ok. 20-30 min.
- Przyrządzanie guacamole zaczynam od pokrojenia chilli w drobną kostkę i szalotki w plasterki. Czosnek wyciskam przez praskę. Pomidory kroję w kostkę. Składniki mieszam w miseczce i dolewam oliwy. Teraz kroję w kostkę awokado pamiętając, aby każdy kawałeczek skropić limonką, aby nie sczerniały. Mieszam wszystkie składniki i doprawiam solą. Pozostawiam w takiej postaci, nie miksuję na idealną masę, jak w przypadku tradycyjnej salsy.
- Filety z sandacza solę, pieprzę i dokładnie mieszam z oliwą. Smażę na patelni, aż się zarumienią na złoto. Podaję z salsą, pieczonymi szparagami i pomidorkami oraz z ulubionym pieczywem. Wino wedle uznania.