Kilkaset stoisk z produktami – sery, wina, wędliny,
słodkości etc., kilkadziesiąt restauracji i ich szefów kuchni, warsztaty i
pokazy. Na cztery dni Tobacco Dock zamieniło się w wielki festiwal kulinarny. Będąc
w Londynie nie mogłam tego przegapić.
Udało mi się zobaczyć jak
Scott Hallsworth (Korobuta) przyrządza
na grillu przepiórkę i jej spróbować (Choć ta, którą dostaliśmy, była surowa w
środku), obejrzeć pokaz portugalczyka
Nuno Mendesa, którzy
pokazywał nam jak przyrządzić policzki wieprzowe vindaloo. Szło mu raczej
chaotycznie i nie miał niczego ciekawego do powiedzenia. Ale mam chociaż z nim fotkę.
Ale …
W porównaniu do naszych polskich targów, festiwali etc. to
była dość droga impreza. Za wszystko trzeba było płacić – za wstęp (20 funtów),
za każde danie z restauracji (minimum 5 funtów), na każdym stoisku za produkty.
Niewiele można było spróbować bez płacenia.
 |
Chef Cyrus Todiwala |
 |
Chickpea Xacutti in Pao - Ciecierzyca z curry z GOA, przyrządzone przy użyciu 20 przypraw i pieczonego kokosa, podane z bułką (Chef Cyrus Todiwala) |
 |
Chef Scott Hallsworth |
 |
Chef Nuno Mendes |
 |
Chef Nuno Mendes |