Na upał
najlepszy chłodnik. Do wyboru mamy wiele różnych opcji – litewski, ajo blanco,
tarator czy też gazpacho. Ten ostatni jest tematem dzisiejszego wpisu. Nie jest
to klasyczny przepis na gazpacho. To wariacja skomponowana przez Yotama
Ottolenghi'ego. Chłodnik jest pyszny, lekki i orzeźwiający. Spróbujcie
koniecznie.
(Jeśli
czytasz ten wpis na innej stronie niż moja – uszanuj moją pracę i zamknij ramkę
lub przejdź bezpośrednio na bloga. Bardzo dziękuję!)
Gazpacho z pomidorami i arbuzem
(Przepis
oryginalny: Yotam Ottolenghi, Plenty More)
Potrzebne
składniki*:
(na 6 osób)
1 kg świeżych
pomidorów (obrane ze skórek, pokrojone na mniejsze kawałki), lub z puszki (poza
sezonem)
2 ząbki
czosnku, w plasterkach
3 łodygi
selera naciowego, pokrojonego w kawałki
1 mała
cebula, pokrojonej w kostkę
200 g arbuza
(bez pestek), pokrojonego w kawałki
100 g chleba
pszennego bez skórki, pokrojonego w kawałki
500 ml
passaty (lub soku) z pomidorów
1 duży
chlust oliwy z oliwek
kilkanaście listków
bazylii
2 łyżki octu
z czerwonego wina
sól i pieprz
do smaku
grzanki
150 g chleba
pszennego (bez skórki)
3 łyżki
oliwy z oliwek
1 ½ łyżki
octu z czerwonego wina
1 szczypta
soli
*proporcje składników zostały nieco zmienione w stosunku do oryginału
Przygotowanie:
- Zaczynamy od przygotowania grzanek. Rozgrzewamy piekarnik do 200 st. C (dolna i górna grzałka).
- Kroimy chleb na ma kawałki. Skrapiamy oliwą, octem i przyprawiamy solą.
- Podsmażamy najpierw chwilę na patelni z każdej strony (ok. 2 minut), następnie przekładamy na blaszkę i wstawiamy do piekarnika na ok. 12 minut, aż zbrązowieją i będą chrupiące.
- Wyjmujemy i zostawiamy do wystygnięcia.
- Do miski/garnka lub blendera dodajemy pomidory, czosnek, seler, cebulę, arbuza, chleb, passatę i bazylię. Miksujemy. Przyprawiamy solą i pieprzem.
- Dodajemy oliwę z oliwek i ocet winny. Miksujemy na gładką konsystencję. Jeśli trzeba dolewamy więcej passaty lub soku z pomidorów.
- Schładzamy w lodówce.
- Podajemy z grzankami, świeżymi listkami bazylii i skropione oliwą z oliwek.