„Superfood” Sophie Manolas [recenzja] + Brukselka pieczona z miodem

brukselka pieczona z miodem

Odpowiednia dieta to podstawa naszego zdrowia i dobrego samopoczucia. Powinna być różnorodna i bogata w składniki odżywcze. I co najważniejsze spożywana regularnie. Wtedy ma sens i pomoże nam uniknąć chorób. Trzeba to też robić z głową. Z pomocą może przyjść książka „Superfood, czyli jak leczyć się jedzeniem” australijki Sophie Manolas.


„Jestem wykwalifikowaną dietetyczką i pasjonatką jedzenia: uprawiania i przygotowywania, porażek i triumfów, magii związanej z gotowaniem, a nade wszystko – samego smakowania!” – pisze o sobie we wstępie. Dorastała na wsi jako wegetarianka i obserwowała jak dieta oddziałuje na ludzi. Gdy zachorowała, a konwencjonalna terapia nie przyniosła pożądanych efektów postanowiła leczyć się sama przy pomocy diet. Zdrowe odżywianie to nie tylko jej pasja, ale również zawód. Doradza, opracowuje programy corporate wellness i prowadzi warsztaty.

„Superfood” to suma jej wieloletnich doświadczeń. To głęboka i wszechstronna analiza powszechnie dostępnych produktów. „Zawarłam w tej książce całe moje doświadczenie – gorący romans z gotowaniem, różne sposoby obróbki produktów, naukę o tym, jak proces gotowania może wpłynąć na zawarte w różnych produktach składniki odżywcze.” pisze Sophie.

Książka podzielona jest na kilka rozdziałów, a każdy produkt jest opisany i opatrzony przepisem. Receptury wyglądają na proste w przygotowaniu. Znajdziemy w niej inspiracje na dania z zielonymi warzywami liściastymi, warzywami z rodziny kapustowatych, warzywami korzeniowymi i strączkowymi, orzechami, owocami i ziołami.






Siłą tej publikacji jest wiedza, którą Sophie przekazuje w przystępny sposób. O wielu produktach wiemy ze słyszenia (lub przeczytania), że są zdrowe, ale nie wiemy właściwie dlaczego. Dzięki książce możemy się tego dowiedzieć. To dobry przewodnik, aby samemu zacząć eksperymentować w kuchni. Bo przepisów jest w sumie mało (po jednym na każdy produkt). Jedna rzecz pozostawia we mnie pewną wątpliwość. Autorka niemal w każdym przepisie używa oleju kokosowego. Najnowsze doniesienia naukowców przestrzegają, że jego użycie do gotowania wcale nie jest takie zdrowe jak wcześniej się mogło wydawać. Jedyne co ją może usprawiedliwić, to to że książkę pisała jakiś czas temu i w między czasie to się zmieniło.



W książce moją uwagę przykuło kilka przepisów, które z chęcią wypróbuję – na przykład cytrynowe spaghetti z cukinii a la nin, burgery ze szpinaku, batatów i komosy ryżowej, gorący kociołek z kurczakiem, grzybami i imbirem czy brukselka pieczona w miodzie, której przepis postanowiłam wziąć na pierwszy ogień.

Miałam pewne obawy czy brukselka nie wyjdzie za słodka, ale jak się potem okazało – nie potrzebnie. Najpierw podsmażona, potem podpieczona w piekarniku wyszła bardzo smaczna. Jędrna i lekko chrupiąca. Miód był świetnie zrównoważony poprzez dodanie octu balsamicznego.


(Jeśli czytacie ten wpis na innej stronie niż moja – uszanujcie moją pracę i zamknijcie ramkę lub przejdźcie bezpośrednio na bloga. Bardzo dziękuję!)

Brukselka pieczona z miodem

(przepis oryginalny: Sophie Manolas „Superfood – czyli jak leczyć się jedzeniem”)

Potrzebne składniki:
(na 4 osoby)
½ kg brukselki, obranej z wierzchnich listków, przekrojonej na pół
1-2 czerwone cebule, pokrojone na ćwiartki lub ósemki
6 ząbków czosnku, obranych i posiekanych (nie dodałam)
2 łyżki octu balsamicznego
2 łyżki miodu
oliwa z oliwek
sól i pieprz do smaku

Przygotowanie:
  1. Rozgrzewamy piekarnik do 180 st. C (dolna i górna grzałka). Rozgrzewamy patelnię, najlepiej taką, którą można wstawić do piekarnika. Najpierw podsmażamy brukselkę, aż się przyrumieni. W połowie dodajemy cebulę i czosnek.
  2. Jeśli nie mamy patelni, która nadaje się do użycia w piekarniku, przekładamy do naczynia do zapiekania i równomiernie rozprowadzamy warzywa. Skrapiamy octem balsamicznym i polewamy miodem. Dobrze mieszamy. Pieczemy ok 15-20 minut.
  3. Podajemy na ciepło np. jako dodatek do dania głównego.

Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem Buchmann

Instagram