W ubiegłą sobotę magazyn Ferment – największe niezależne
pismo o winie Polsce – świętował swoje trzecie urodziny. Impreza odbyła się w Mielżyński Wine Bar Czerska w Warszawie, a jej częścią był wernisaż wystawy prezentującej
rozwój rynku wina w Polsce w ciągu ostatnich 30 lat. Dotychczas ukazało się 13
numerów. A więc można powiedzieć, że liczba 3 była bohaterką tego wieczoru.
(Jeśli czytacie ten wpis na innej stronie niż moja – uszanujcie moją pracę i zamknijcie ramkę lub przejdźcie bezpośrednio na bloga. Bardzo dziękuję!)
Ferment to kwartalnik współtworzony przez znanych
dziennikarzy winiarskich: Tomasza Prange-Barczyńskiego (redaktor naczelny), Ewę
Rybak, Wojciecha Bońkowskiego, Inkę Wrońską, Macieja Nowickiego, Macieja
Świetlika i Sławomira Sochaja. O winie pisze się tu w kontekście społecznym,
kulturowym i rynkowym, sporo miejsca poświęca się w nim także ludziom związanym
z branżą winiarską. Ferment to wysoki poziom merytoryczny, piękne zdjęcia i
szata graficzna.
fot. materiały prasowe |
Wystawa „Piękna Zofia i przystojny Karol. 30 lat rynku wina w Polsce”, podsumowuje ostatnie trzy dekady z perspektywy rozwoju konsumpcji, marek i trendów na rynku wina. Polska w ciągu ostatnich trzech dekad zanotowała prawdziwy skok konsumpcji wina – powiedział Wojciech Bońkowski, wydawca Fermentu. – Dla niektórych regionów winiarskich w takich krajach jak Niemcy czy Portugalia staliśmy się jednym z najważniejszych odbiorców wina. Uchodzimy dziś za jeden z najbardziej perspektywicznych rynków winiarskich świata. Nasza wystawa pokazuje, jakie marki i kategorie win miały największy wpływ na ten progres.
Za wine barem stanęli sami Redaktorzy Fermentu i polewali
same winne perełki. Niemiecki Instytut Wina specjalnie na te okazję przygotował
selekcję najlepszych niemieckich win tylko z rocznika 2017.
Dla mnie Ferment to lektura obowiązkowa dla każdego
miłośnika wina jako źródło wiedzy i inspiracji. Nie ważne czy dopiero zaczynamy
swoją przygodę z tym wspaniałym trunkiem, czy już jesteśmy zaawansowanym
winopijcą. Z przyjemnością wypatruję
kolejnych numerów. Zasiadam wtedy w fotelu z kieliszkiem tego co się w danym
momencie nawinie i oddaje się pasjonującej lekturze.
Całej Redakcji życzę kolejnych samych sukcesów i kolejnych
wspaniałych pomysłów na kolejne numery!