Mieliśmy spędzić tu tegoroczną Wielkanoc. Niestety lockdown pokrzyżował plany i do Dworu Sanna przyjechaliśmy na kilka dni dopiero we wrześniu. Pragnęliśmy odpocząć od zgiełku miasta. Mieliśmy sporo szczęścia i trafiliśmy na piękną, słoneczną pogodę.
(Jeśli czytacie ten wpis na innej stronie niż moja – uszanujcie moją pracę i zamknijcie ramkę lub przejdźcie bezpośrednio na bloga. Bardzo dziękuję!)
Dwór Sanna to klimatyczny butikowy hotel, restauracja, farma i winnica, które razem tworzą własny symbiotyczny ekosystem. Każdy pokój nosi nazwę innego szczepu winorośli i jest inaczej urządzony. W menu restauracji, które zmienia się sezonowo, znajdziemy wiele produktów z farmy – sery, przetwory warzywne i owocowe, świeże ryby. Na weekendy przygotowywane jest specjalne, dodatkowe menu. Winnica jest prowadzona w sposób ekologiczny, bez dodatku chemii na każdym etapie produkcji. Wszystkich gości witają psy – Pinot i Carla. Są owce, kozy, konie i krowy rasy Jersey. Każde z nich pełni znaczącą rolę w gospodarstwie. Jak sami o sobie mówią „Mamy tu połączenie roślin, zwierząt i człowieka, które nazywamy taką super symbiozą”.
W weekendy jest tu nieco tłumniej i głośniej. Jeśli potrzebujecie ciszy i spokoju to polecam wybrać się w środku tygodnia.
Od mojej pierwszej wizyty w 2020 roku sporo się zmieniło. Winnica się rozrosła – z nowymi nasadzeniami liczy obecnie 8 ha (czyli ok. 40 tys. sadzonek). Na wina z nowej części winnicy będzie trzeba poczekać jeszcze 3-4 lata. Ale jest na co czekać rośnie tu chardonnay, pinot noir i gruner veltliner. Wracając do win ze starej części w tym roku powstała nowa marka – Nizio Naturals.
Podczas zwiedzania winnicy i degustacji miałam okazję spróbować wszystkich win. Są podzielone na dwie linie – roślinne i zwierzęce. Na uwagę zasługują również przepiękne etykiety.
Wiele odcieni Johannitera
Johanniter to krzyżówka rieslinga i freiburga. Daje wina o profilu przypominającym rieslinga, bywa, że udaj się zrobić z niego złożone wina o sporym potencjale do starzenia. I właśnie za to podobieństwo do rieslinga lubię tą hybrydową odmianę. W Nizio Naturals znajdziemy aż cztery wina z tej odmiany.
Rumianek, Johanniter 2019 (90 zł). Super wytrawne z bardzo wysoką kwasowością, jak żyletka. W bukiecie aromatyczne trio – zielone kwaśne jabłko, cytryna i białe kwiaty. Idealne na aperitif, aby pobudzić kubki smakowe. Kawa już nie potrzebna. Będzie pasować do sałatek, białego mięsa.
Krwawnik, Johanniter 2018 (110 zł). Rok starsze to i aromaty nieco łagodniejsze. Owoc jest tu już dojrzalszy. W bukiecie – suszone owoce, morele. Kwasowość już zdecydowanie bardziej ujarzmiona.
Koń, Johanniter 2019 (140 zł). Idziemy dalej w coraz to bardziej złożone aromaty. Tu wino już dojrzewało rok w beczce z dębu amerykańskiego. W bukiecie mirabelka, śliwka, pieczone jabłko i kokos. Pojawiają się też nuty skalne. Przyjemna kwasowość. Do tłustego mięsa (żeberka!) czy pasztetu z soczewicy jak znalazł.
Owca, Johanniter 2019 (180 zł). Owca to pomarańczowe wino z aromatami dojrzałych, wręcz suszonych owoców, miodu, moreli i cydrowego jabłka. Do produkowanego w Dworze Sanna sera typu gouda pasuje idealnie.
Aromatyczny muscaris
Muscaris to krzyżówka solarisa z muscat blanc. To aromatyczna odmiana, która daje świeże wina o niezłej kwasowości i charakterystycznym muszkatowym zapachu. Przypomina nieco gewűrztraminera.
Zawilec, Muscaris 2019 (90 zł). Półwytrawny muscaris z typowymi dla szczepu nutami muszkatowymi. W bukiecie kwiaty i liczi. Wytrawny finisz. Będzie pasować zwłaszcza do kuchni azjatyckiej.
Mniszek, Muscaris 2018 (120 zł). Podobnie jak w Zawilcu znajdziemy tu aromaty charakterystyczne dla odmiany. Mamy tu aromaty świeżo zebranych dojrzałych winogron oraz owoców tropikalnych. Wino jest wytrawne z kwasowością na wysokim poziomie. Mineralne. Pasować będzie do sałatek z dodatkiem owoców.
To jedna z najbardziej popularnych w Polsce hybryd. Pochodzi z Francji. Daje lekkie owocowe wina z cytrusowymi aromatami.
Mniszek, Muscaris 2018 (120 zł). Podobnie jak w Zawilcu znajdziemy tu aromaty charakterystyczne dla odmiany. Mamy tu aromaty świeżo zebranych dojrzałych winogron oraz owoców tropikalnych. Wino jest wytrawne z kwasowością na wysokim poziomie. Mineralne. Pasować będzie do sałatek z dodatkiem owoców.
Seyval blanc
To jedna z najbardziej popularnych w Polsce hybryd. Pochodzi z Francji. Daje lekkie owocowe wina z cytrusowymi aromatami.
Pokrzywa, Seyval Blanc 2018 (90 zł). Świeże, aromatyczne wino o intensywnej kwasowości. Niemal dzikie. Jest tu sporo nut pestkowych liczi oraz owoców tropikalnych.
Koza, Seyval Blanc 2019 (140 zł). Nazwa wina zobowiązuje. Pierwsze aromaty to właśnie obórka i kiszonki. Potem pojawiają się nuty czerwonej pomarańczy, czarnego bzu i prażonych orzechów. W ustach zielone jabłuszko, grejpfrut czy gruszka. Bardzo mineralne. Średnio kwasowe. Zadziorne jak koza. Bardzo specyficzne wino, nie dla każdego.
Regent
Regent to jeden z najbardziej popularnych szczepów hybrydowych w Polsce. Daje czerwone wina, pełne ciała z gładkim garbnikiem, z aromatami wiśni i porzeczek.
Kurdybanek, Regent 2019 (90 zł). Blado-czerwony róż. W bukiecie i na podniebieniu aromaty wiśni i jeżyn. Przyjemna kwasowość sprawia, że wino jest bardzo pijalne.
Jeśli chcecie być na bieżąco zachęcam do obserwowania bloga na Instagramie i Facebooku, wtedy nie przegapicie nowych postów.