Słodka
rozpusta. Tartaletki z kremem chałwowym to propozycja zdecydowanie na specjalne
okazje, albo na poprawę humoru. Kruche ciasto, słodko-kwaskowaty, sezamowy krem
i świeże owoce leśne. Znikają w oka mgnieniu.
Tartaletki z kremem chałwowym z owocami leśnymi
Potrzebne
składniki:
(na 8
porcji)
½ porcji ciasta
kruchego
125 g serka
kremowego
2 płaskie
łyżki pasty tahini
4 czubate
łyżki śmietany
2 łyżeczki
cukru pudru
Owoce leśnie
(maliny, jeżyny)
listki mięty
do przybrania
Przygotowanie:
- Zaczynamy od przygotowania ciasta kruchego. Przepis znajdziecie we wpisie o tarcie z malinami i mascarpone. Przekładamy do foremek i pieczemy w 190 stopniach ok. 15 minut.
- W międzyczasie robimy krem. Do naczynia wkładamy serek, śmietanę, cukier puder i pastę tahini. Mieszamy na gładką masę. Jeśli jest zbyt gęsta można dodać więcej śmietany.
- Krem przekładamy do tartaletek – łyżką, albo przy pomocy rękawa cukierniczego. Na wierzch układamy maliny i jeżyny, dekorujemy świeżą miętą.
Prosto, a pysznie :)
OdpowiedzUsuńOj, ten krem chałwowy musi być pyszny!
OdpowiedzUsuńO! I to jest koncepcja którą w weekend zachwycę żonę (a przynajmniej mam taką nadzieję) i to dopóki jeszcze poziomki są.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Paweł
Trzymam kciuki aby się udało ją zachwycić. Daj znać jak poszło ;)
UsuńWyszło że tak powiem - poprawnie. Muszę popracować jeszcze nad ciastem :) Ale żona nie narzekała :)
UsuńPozdrawiam!
Paweł