Dni coraz chłodniejsze i krótsze. Szaro, buro i mokro.
Słońce czasem wygrywa z deszczem i przebija się przez chmury. Przyszła jesień.
W kuchni również. Ja jeszcze nie chcę. Wciąż mam jeszcze nadzieję na babie
lato. Nie zdążyłam się nimi nacieszyć, a już za chwilę trzeba będzie powiedzieć
addio pomidory, i kabaczek i fasola
szparagowa … ich miejsce powoli zajmują
dynie, brukselka, seler i pietruszka. Są już leśne grzyby, prawdziwe
zatrzęsienie. Borowiki, podgrzybki i rydze. Śliwki jeszcze są, pojawiły się figi
i jabłka.
Co gotować jesienią? Zebrałam dla Was moje ulubione przepisy idealne na tą porę roku.
(Jeśli czytacie ten wpis na innej stronie niż moja – uszanujcie
moją pracę i zamknijcie ramkę lub przejdźcie bezpośrednio na bloga. Bardzo
dziękuję!)